Autor: Maria Bartikowska
|
środa, 19 czerwca 2013 00:00 |
Kamień, iż był wielki i wspaniały - Pragnął pochwały, A że stworzenia w pobliżu nie było, Co go wielbiło - Ujrzawszy mały kamień przy sobie Wskazał na piękność swą jego osobie.
Rzekł błyskając czernią swoją: Nie dorównasz krasie mojej, Więc się odsuń nieco dalej, By mnie ludzie podziwiali.
Mały kamień z rzadką miną Stoczył się bez słów w dolinę...
Tam nazajutrz, ledwie dniało Kilka wozów przyjechało - Wzięto kamień z dna parowu Wraz z innymi do budowy.
Zaś kamień wielki, choć pierś swą wypinał I ludzi zaklinał - Został na polu i w słońca promieniach Z zazdrości czerwieniał, Bo do budowy razem z małymi Był zbyt olbrzymi.
|