Ewangelizacja przez znaki i cuda (06) Drukuj Email
Autor: Cieślar Stanisław   
czwartek, 08 grudnia 2011 19:31

Kiedy Jezus Chrystus chodził po ziemi, widzimy go nie tylko w czasie zwiastowania i nauczania, ale znaczna część jego służby to uzdrawianie chorych i uwalnianie od mocy demonicznych. Bóg manifestował swoją moc w życiu i służbie Jezusa po to, aby ukazać ludziom wartości Królestwa Bożego. Ludzie nie tylko mogli powiedzieć: „to jest nauka głoszona z mocą”, ale widzieli działanie nadzwyczajnej mocy Bożej. Uzdrowienia, uwolnienia, wskrzeszenia z umarłych, manifestowanie się mocy Bożej przez cudowne nakarmienie tysięcy ludzi, uciszenie burzy i wiele innych znaków i cudów było potwierdzeniem, że ewangelia to nie tylko słowa, ale to nadnaturalne działanie przez znaki i cuda.

Kiedy Jezus powoływał dwunastu apostołów wyznaczył im bardzo wyraźnie w jakim celu zostają powołani. „I powołał ich dwunastu, żeby z nim byli i żeby ich wysłać na zwiastowanie ewangelii, i żeby mieli moc wypędzać demony” (Mk 3,14-15).

Tak samo dziś Bóg powołuje nas, wyznaczając nam to samo zadanie. Życie w bliskiej społeczności z Jezusem, wynikające z tej społeczności działanie i zaangażowanie w zwiastowanie ewangelii oraz moc do uzdrawiania i wypędzania demonów, to zadanie dla wszystkich wierzących na początku nowego tysiąclecia.

W Ewangeliach czytamy: „I zwoławszy dwunastu, dał im moc i władzę nad wszystkimi demonami i moc uzdrawiania chorób. I posłał ich, aby głosili Królestwo Boże i uzdrawiali” (Łk 9,1-2). Jezus dał im moc i władzę. Zgodnie z Dz 1,8 każdy wierzący ma możliwość być napełniony mocą Ducha Świętego. Moc to siła, zdolność pochodząca od Boga do wykonania danego zadania, zaś władzę otrzymujemy jako prawo, pozwolenie używania mocy Bożej.

Posłuszeństwo i działanie zgodne z Bożym planem dla naszego życia wzmacnia moc, autorytet i namaszczenie w naszym życiu. Jeśli chcemy widzieć zbawienie grzeszników, oglądać znaki i cuda, musimy nauczyć się słuchać i wierzyć nakazom Jezusa. Jesteśmy żołnierzami Chrystusa i poddanie jego rozkazom powinno być celem naszego życia. Apostoł Paweł naucza swojego ucznia Tymoteusza: „Cierp wespół ze mną jako dobry żołnierz Chrystusa Jezusa” (2Tm 2,3).

Pierwsi chrześcijanie doświadczali nadzwyczajnej mocy Ducha Świętego dzięki jedności. Wiele razy w Dziejach Apostolskich czytamy o jedności apostołów i mocy objawiającej się w ich życiu. W dzień Zielonych Świąt: „...byli wszyscy razem na jednym miejscu. ...I napełnieni zostali wszyscy Duchem Świętym” (Dz 2,1.4).

Później kiedy Kościół Jezusa zaczął być prześladowany, wszyscy wierzący nadal trwali w jedności i w modlitwie. W rezultacie tej modlitwy w jedności „zatrzęsło się miejsce, na którym byli zebrani i napełnieni zostali wszyscy Duchem Świętym, i głosili z odwagą Słowo Boże. A u tych wszystkich wierzących było jedno serce i jedna dusza i nikt nie nazywał swoim tego, co posiadał, ale wszystko mieli wspólne. Apostołowie zaś składali z wielką mocą świadectwo o zmartwychwstaniu Pana Jezusa, a wielka łaska spoczywała na nich wszystkich” (Dz 4,31-33).

Moc Boża objawiała się także w życiu i służbie apostoła Pawła. Paweł był wierny powołaniu i głosił ewangelię wszędzie tam, gdzie prowadził go Duch Święty. On nie wstydził się ewangelii Chrystusowej, ponieważ wiedział, że: „jest ona bowiem mocą Bożą ku zbawieniu każdego, kto uwierzy” (Rz 1,16). Poselstwo, które głosił skoncentrowane było na krzyżu Jezusa Chrystusa, gdyż: „Mowa o krzyżu jest głupstwem dla tych, którzy giną, natomiast dla nas, którzy dostępujemy zbawienia, jest mocą Bożą” (1Kor 1,18). Paweł jednoznacznie twierdził, że w czasie głoszenia ewangelii musi objawiać się moc Boża. Było to jego doświadczeniem, dlatego mógł o tym pisać.

„My zwiastujemy Chrystusa ukrzyżowanego, dla Żydów wprawdzie zgorszenie, a dla pogan głupstwo, natomiast dla powołanych - i Żydów, i Greków, zwiastujemy Chrystusa, który jest mocą Bożą i mądrością Bożą” (1Kor 1,23-24).

Do Tesaloniczan Paweł mówił o mocy i sile przekonania ewangelii. „Gdyż ewangelia zwiastowana wam przez nas, doszła was nie tylko w Słowie, lecz także w mocy i w Duchu Świętym, i z wielką siłą przekonania” (1Tes 1,5). Głoszona ewangelia dzieli ludzi na dwie grupy. Tych, którzy ewangelię przyjmują i doświadczają Bożej mocy oraz tych, którzy ją odrzucają i odchodzą bez doświadczenia mocy Bożej i zmiany swojego życia. Zwiastowanie Chrystusa dla osób gotowych zaakceptować Jego naukę zawsze przynosi moc Bożą, która objawia się przez zmianę życia, uzdrowienie, uwolnienie.

Kiedy Paweł głosił ewangelię w Pafos, sprzeciwiał się temu Elymas. Jednak Paweł napełniony Duchem Świętym poradził sobie w tej sytuacji. Objawiła się moc Boża i w rezultacie nawrócił się prokonsul Sergiusz Paweł. Dlaczego? „Wtedy prokonsul, ujrzawszy, co się stało, uwierzył, będąc pod wrażeniem nauki Pańskiej” (Dz 13,12). Kiedy Paweł z Sylasem zostali ubiczowani i wtrąceni do więzienia, modlili się i śpiewem wielbili Boga, objawiła się nadzwyczajna moc Boża i w rezultacie nawrócił się stróż więzienia.

Nasz Pan Jezus Chrystus dał wspaniałą obietnicę swoim naśladowcom: „Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam: Kto wierzy we mnie, ten także dokonywać będzie uczynków, które Ja czynię, i większe nad te czynić będzie; bo Ja idę do Ojca” (Jan 14,12). Obietnica ta jest dla wszystkich wierzących. Warunkiem jest poddanie się prowadzeniu Ducha Świętego i posłuszeństwo. Posłuszeństwo woli Bożej przynosi wiele wspaniałych błogosławieństw w życie człowieka, o których mowa w ostatnim rozdziale tej książki.