Jak budować najważniejszą budowlę? Drukuj Email
Autor: Krzysztof Krzyżagórski   
poniedziałek, 16 marca 2015 17:15

Każdy człowiek wielokrotnie w swoim życiu staje na rozdrożu dwóch dróg i musi wtedy zmierzyć się z nurtującymi go pytaniami o przyszłość. Przyszłość jest dla nas istotna, ponieważ najważniejsza dla nas budowla, czyli nasze własne życie, jest właśnie od niej zależna. Człowiek wierzący ma nieco uproszczone zadanie w tej kwestii. Razem z moją żoną, gdy stajemy na takim życiowym rozdrożu, jesteśmy zgodni, co do jednego w stu procentach, że konieczne jest, aby naszą budowę koordynował Duch Święty.

W trakcie modlitwy Bóg nieustannie przypomina mi Psalm 127 i jego pierwsze wersety: Jeśli Pan domu nie zbuduje, próżno trudzą się ci, którzy go budują.

Jestem przekonany, że te słowa mają swoje głębokie znaczenie dla każdego wierzącego człowieka. Przyjmujemy, że Duch Święty jest inicjatorem Bożego dzieła w naszym życiu, a chrześcijanin to osoba, która jest gotowa do pracy i która bez Boga nie może wybudować nic. Na próżno będziesz budować, jeżeli Pana w tym nie będzie – to jest Boża zasada! W każdej decyzji, w każdym działaniu i przed podjęciem każdej istotnej decyzji niezbędna jest konsultacja z Duchem Świętym. Kiedy pojawia się w życiu dylemat, to chrześcijanin powinien modlić się o podjęcie właściwej decyzji. Owszem znamy to doskonale, ponieważ wszyscy jesteśmy dobrymi teoretykami. Natomiast jeżeli chodzi o budowanie Twojego życia, musisz zrozumieć ważną rzecz: Boży plan dla Twojego życia nie skupia się na spełnieniu twoich ambicji, pragnień, marzeń, itp. Boży plan dla Ciebie to spełnianie Bożych ambicji, pragnień i marzeń! To życie poświęcone Chrystusowi.

Oczywiście nie twierdzę, że nie powinniśmy mieć marzeń i nie powinniśmy ich również spełniać, jedynie pragnę podkreślić, iż nasze decyzje, jako chrześcijan, powinny być kierowane przez Ducha Świętego, ponieważ one dają nam najlepszą wizję przyszłości!

W liście Św. Jakuba 4:13-16 słusznie zostało podkreślone, że nie mamy prawa sami planować i być pewni, że uda mi się osiągnąć to lub owo. Autor stwierdza, że jesteśmy tylko „pyłem”, więc jakże możemy decydować o nas samych. Zmienia się jednak perspektywa, gdy w pokorze i modlitwie decydujemy się na Boży plan dla nas. Dzisiaj przyjemnie jest mieć pewność, że Jezus Chrystus jest naszym zbawicielem, niemniej jednak On jest również Panem! On chce być Panem całego Twojego życia, i chce mieć udział we wszystkim. Z tego właśnie powodu słowa Psalmu 127 nabierają tak głębokiego znaczenia, nie tylko dla jednostek, ale dla każdego chrześcijanina.

Adekwatnym przykładem będzie życie św. Pawła, który w liście do Filipian 3:7-10 radykalnie odcina się od wszystkiego, co do tej pory stanowiło w jego życiu wartość. System wartości w jego życiu został całkowicie przeobrażony. Czy myślałeś kiedyś w taki sposób o swoim życiu? Być może Bóg cały czas czeka, aż uznasz za śmieci wszystko, co do tej pory budziło w Tobie zachwyt i dumę? Być może to jest czas zmiany w systemie wartości Twojego i mojego życia?

Życie Apostoła Pawła jest niezwykłe! Jednak zadaje sobie pytanie, jak wielu z nas chciałoby, aby u nas było podobnie? Zajrzyjmy do Słowa Bożego – 2 Kor. 11:24-30:

(24) Od Żydów otrzymałem pięć razy po czterdzieści uderzeń bez jednego, (25) trzy razy byłem chłostany, raz ukamienowany, trzy razy rozbił się ze mną okręt, dzień i noc spędziłem w głębinie morskiej. (26) Byłem często w podróżach, w niebezpieczeństwach na rzekach, w niebezpieczeństwach od zbójców, w niebezpieczeństwach od rodaków, w niebezpieczeństwach od pogan, w niebezpieczeństwach w mieście, w niebezpieczeństwach na pustyni, w niebezpieczeństwach na morzu, w niebezpieczeństwach między fałszywymi braćmi. (27) W trudzie i znoju, często w niedosypianiu, w głodzie i pragnieniu, często w postach, w zimie i nagości. (28) Pomijając te sprawy zewnętrzne, pozostaje codzienne nachodzenie mnie, troska o wszystkie zbory. (29) Jeśli kto słabnie, czy i ja nie słabnę? Jeśli kto się potknie, czy i ja nie płonę? (30) Jeśli się mam chlubić, to chlubić się będę ze słabości mojej.

W mojej głowie zrodził się pomysł. Ogłaszamy nabór dla chętnych, którzy chcą przeżyć powyżej wymienione „przygody”. Wszystkich zainteresowanych zapraszamy na godzinę 18… Kto przyjdzie? Jestem przekonany, że nikt. Paweł natomiast zrozumiał, że Boży plan nie służy do zaspokajania własnych ambicji, tylko do zaspokajania ambicji Bożych. Bez względu na cenę, jaką musiał ponieść chciał w pełni żyć dla Boga.

To, co buduje Pan, to nie jest spełnienie naszych ambicji i pragnień! To budowanie chwały zmartwychwstałemu Jezusowi Chrystusowi, który jest Panem! On nadchodzi, na Jego imię zegnie się wszelkie kolano, Jego oczy są jak płomień ognisty, a z ust Jego wychodzi miecz obosieczny! Jego oblicze jest jak słońce w pełnym swoim blasku, On jest Alfa i Omega, Początek i Koniec! Możesz być przerażony wieściami z bliskiego wschodu. Możesz bać się strasznej wojny. Możesz panikować oglądając doniesienia z Ukrainy. Uzasadnionym jest strach przed srogim spojrzeniem prezydenta jednego z mocarstw, którego oglądasz w swoim telewizorze. Chcę Ci jednak oznajmić: człowiek jest tylko tchnieniem, jest jak trawa, dzisiaj jest, a jutro go nie ma. Zarówno straszny dyktator, jak i prezydent wielkiego mocarstwa, każdy z nich przeżywa dzisiaj kolejny dzień tylko i wyłącznie dzięki łasce Chrystusa. Zrozum, wszelkie stworzenie, cały świat funkcjonuje dzisiaj przez Chrystusa! W Psalmie 24 Dawid napisał: Pańska jest ziemie i to, co ją napełnia. Świat i wszyscy jego mieszkańcy. Z tego właśnie powodu nie musimy bać się żadnego człowieka, jedynie Boga powinniśmy słuchać.

Drogi czytelniku, jestem pewny, że Bóg wzywa nas do powrotu do Niego! Chrześcijaństwo nie jest kolejnym ciekawym pomysłem na życie! Chrześcijaństwo to Boży plan użycia tego, co niedoskonałe do doskonałych Bożych celów. Nie chodzi tutaj o zaszczyty, prestiż i niesamowitą przygodę. To okazja, aby Chrystus w pełni był nie tylko zbawicielem, ale i Panem w Twoim życiu!

1 Ks. Królewska 18:20-22:

(20) Achab wysłał więc zew do wszystkich synów izraelskich i zgromadził proroków na górze Karmel. (21) Wtedy Eliasz przystąpił do całego ludu i rzekł: Jak długo będziecie kuleć na dwie strony? Jeżeli Pan jest Bogiem, idźcie za nim, a jeżeli Baal, idźcie za nim! Lecz lud nie odrzekł mu ani słowa. (22) Rzekł więc Eliasz do ludu: Ja jeden tylko pozostałem jako prorok Pana, proroków Baala zaś jest czterystu pięćdziesięciu.

Dostrzegam w tej historii współczesny kościół. Kościół, który budował wiele sam, bez Boga i to co powstało, nie ma już za wiele wspólnego z Bogiem. Bóg zwraca się do pogubionych: „Jak długo będziecie kuleć na dwie strony?”. Zazwyczaj kiedy ktoś ma problem z jedną nogą, to jego chodzenie staje się bardzo uciążliwe. Natomiast kuleć na obie nogi, nie oznacza nic innego, jak niemożliwość swobodnego poruszania się. Dzisiaj kieruję do nas te słowa, ponieważ są dwie drogi: Jeżeli Pan jest Bogiem, idźcie za nim, a jeżeli Baal, idźcie za nim!

Największą tragedią jest, gdy kościół stawiany w takie sytuacji milczy. Eliasz stawia ich przed wyborem, a oni milczą! Podkreślam to jeszcze raz, chrześcijaństwo to nie jest sposób na życie, to nie okazja do samospełnienia! Chrześcijaństwo to budowanie chwały Chrystusowi całym swoim życiem.

W liście do Galacjan 5:16-26 (tł. Parafraza) Paweł zwraca się z praktycznymi radami:

(16) Radzę wam, słuchajcie Ducha Świętego, a wtedy nie będziecie ulegać temu, co wam dyktuje wasza zła natura. (17) Bo z natury skłonni jesteśmy do popełniania zła, sprzecznego przecież z wolą Ducha Świętego. Natomiast dobro, które pragniemy czynić, gdy poddajemy się Duchowi Świętemu, jest sprzeczne z pragnieniami naszej ludzkiej natury. Te dwie siły nieustannie w nas walczą, bo każda chce nami kierować. Zawsze jedna z nich ma wpływ na nasze decyzje, ta, która zdobędzie przewagę. (18) Gdy prowadzi nas Duch Święty wtedy nasze wysiłki, by sprostać wymogom żydowskiego prawa, mijają się z celem. (19) Kiedy jednak ulegamy własnym złym skłonnościom, w naszym życiu pojawiają się nieczyste myśli, pożądanie zmysłowych przyjemności, (20) bałwochwalstwo, spirytyzm – poddawanie się demonicznym wpływom, nienawiść i napastliwość, zazdrość i gniew, zachłanność, oskarżenie i krytykowanie osób spoza własnego kręgu, sekciarstwo, (21) zawiść, morderstwa, pijaństwo i wszystkie tym podobne rzeczy. Pozwólcie, że wam przypomnę to, co już wcześniej mówiłem: kto postępuje w ten sposób, nie odziedziczy królestwa Bożego. (22) Kiedy zaś Duch Święty włada naszym życiem, owocem tego będą: miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność, (23) delikatność, opanowanie. Wtedy również Prawo żydowskie was nie potępi. (24) Ci, którzy należą do Chrystusa, zawiesili na Jego krzyżu złe skłonności swojej natury. (25) A ponieważ moc Ducha Świętego jest teraz siłą naszego życia, więc w każdej dziedzinie poddawajmy się Jego kierownictwu. (26) Nie będziemy wtedy potrzebowali szukać próżnych zaszczytów i popularności, które prowadzą do zazdrości i zawiści.

Wierzę w to głęboko, że po zastosowaniu tych cennych duchowych rad, nasze życie stanie się rzeczywistym obrazem Chrystusa w nas. Miejmy to zawsze w pamięci, że jeżeli Pan domu nie zbuduje, Próżno trudzą się ci, którzy go budują.