"Tsy-po-tsy"czyli 3 rzeczy, których... Drukuj Email
Autor: Andrzej Zychla   
piątek, 10 grudnia 2010 00:00

....3-letnia Pleciuga może nauczyć dorosłych, a może i Kościół?

Mała Marta niedawno skończyła 3 latka i rozgadała się na dobre. Jak każde dziecko mówi różne śmieszne rzeczy i zadaje dziwne pytania, które – choć naiwne – mają jednak swoje duchowe „drugie dno”. Może warto posłuchać, czego Bóg chce nas nauczyć przez małą, pytalską Pleciugę.

Pytanie pierwsze: „Kupisz mi to, Tato?”

To pytanie, które słyszę najczęściej albo równie często jak: „A co to?”. Właściwie prawie każdy ciąg pytań rozpoczyna się od: „A co to?” lub „Co to są?”, a zaraz po ustaleniu „tożsamości” przedmiotu pada zwykle sakramentalne: „Kupisz mi to?”. Wszystko jest „śliczne” i „takie piękne”, że naprawdę warto to mieć na własność. Nieważne czy jest to lizak, dwudziestotonowa koparka, czy cała stacja benzynowa. Odpowiedź, którą wspólnie z żoną ustaliliśmy na potrzeby „poważniejszych zakupów” to: „zastanowimy się nad tym” albo „pomyślimy” – na razie działa.

Jako dorośli nauczyliśmy się niestety kalkulować i prosić Boga o rzeczy, które On „może” nam dać. Modlimy się o przeziębione gardło, ale z guzem czy wrzodami żołądka od razu biegniemy do specjalisty, cieszymy się, gdy na ulicy znajdziemy 2 złote na pączka, ale gdy nam zabraknie 200 złotych do rachunków od razu biegniemy do sąsiadki po finansowe wsparcie. A może Bóg chce nam akurat zafundować duchową koparkę i spychacz, którymi zmieciemy górę przeciwności sprzed naszych duchowych oczu?

"Pożądacie, a nie macie; zabijacie i zazdrościcie, a nie możecie osiągnąć; walczycie i spory prowadzicie. Nie macie, bo nie prosicie. Prosicie, a nie otrzymujecie, dlatego że źle prosicie, zamyślając to zużyć na zaspokojenie swoich namiętności." Jakuba 4:2-3.

„Gdzież jest taki ojciec pośród was, który, gdy syn będzie go prosił o chleb, da mu kamień? Albo gdy będzie go prosił o rybę, da mu zamiast ryby węża? Jeśli więc wy, którzy jesteście źli, umiecie dobre dary dawać dzieciom swoim, o ileż bardziej Ojciec niebieski da Ducha Świętego tym, którzy go proszą." Łukasza 11:12-13

Pytanie drugie: „To ty, Tato?”

Śmieszne pytanie, na które czasem, dla żartu, odpowiadam: „Nie, to nie ja”, co jednak spotyka się ze sporym niezadowoleniem mojej pociechy. Bo przecież to takie oczywiste: znajome wąsy i broda, fryzura, sweterek i spodnie, te same buty, więc skąd takie dziwne pytanie?

Ale czy współcześni chrześcijanie, zwłaszcza Ci „charyzmatyczni”, nie przyjmują jednak zbyt szybko pewnych zjawisk za „boże” działanie? Czy zawsze pytają Boga: „Czy to na pewno Ty, Ojcze?” „Czy stoi za tym Twój Święty Duch?”

„Ale choćbyśmy nawet my albo anioł z nieba zwiastował wam ewangelię odmienną od tej, którą myśmy wam zwiastowali, niech będzie przeklęty!" Galacjan 1:8.

„Umiłowani, nie każdemu duchowi wierzcie, lecz badajcie duchy, czy są z Boga, gdyż wielu fałszywych proroków wyszło na ten świat.” 1 Jana 4:1.

Pytanie trzecie: „Tata wróci?”

Pytanie to słyszę zawsze, gdy gdzieś wyjeżdżam i nie mogę zabrać ze sobą małej Marty. Uczy mnie ono pokory. Kolega z pracy opowiadał mi ostatnio o groźnie wyglądającym wypadku, który miał w drodze do Zielonej Góry. Skończyło się co prawda tylko na naprawie auta, ale mogło być dużo gorzej. Samochód dzięki Bogu nie dachował i zatrzymał się dosłownie kilka metrów od drzew, ale wszystko musiało wyglądać na tyle poważnie, że wielu kierowców zatrzymało się, żeby sprawdzić, czy na pewno nic się nie stało. Kolega przyznał, że po raz pierwszy po wejściu do samochodu nie pomodlił się przed podróżą i zaufał swoim umiejętnościom. A przecież wielu z tych, którzy wsiada do aut, nie dojeżdża na miejsce i nigdy już nie wraca do domu….

"A teraz wy, którzy mówicie: Dziś albo jutro pójdziemy do tego lub owego miasta, zatrzymamy się tam przez jeden rok i będziemy handlowali i ciągnęli zyski, wy, którzy nie wiecie, co jutro będzie. Bo czymże jest życie wasze? Parą jesteście, która ukazuje się na krótko, a potem znika." Jakuba 4:13-14

Pytanie „Tata wróci?” przypomina mi również o oczekiwaniu na mojego Boga, Jezusa Chrystusa, który obiecał, że pewnego dnia powróci by zabrać mnie do siebie: „Duch i Oblubienica (czyli Kościół) mówią: Przyjdź! A ten, kto słyszy, niech powie: Przyjdź! A ten, kto pragnie, niech przychodzi, a kto chce, niech darmo weźmie wodę żywota” Objawienie Jana 22:17

Ostatnią modlitwą Biblii – a zarazem jej końcowym fragmentem jest tajemnicze słowo-zwrot „Maranatha”: Przyjdź, Panie Jezu!