Ewangelizacja oparta na relacjach (25) |
Autor: Cieślar Stanisław | |||
piątek, 27 kwietnia 2012 06:21 | |||
25. Ewangelizacja oparta na relacjach Różne badania wykazują, że wielkie ewangelizacje masowe są najmniej skuteczne w zdobywaniu ludzi dla Jezusa. Ewangelizacje masowe tworzą w społeczeństwie świadomość, ludzie dostrzegają, że Kościół istnieje w społeczeństwie. Ewangelizacja oparta na relacjach osobowych przynosi najlepsze rezultaty w zdobywaniu ludzi dla Chrystusa. W Starym Testamencie rodzina była miejscem przekazywania Słowa Bożego z pokolenia na pokolenie - 5Moj 6,4-9. Abraham był odpowiedzialny za rodzinę bratanka - Lota. Kościół Nowego Testamentu wykorzystywał wzajemne po-wiązania rodzinne, zawodowe, społeczne jako kanał do przekazywania ewangelii, np. strażnik w Filipii (Dz 16); Korneliusz (Dz 10); Pierwsi chrześcijanie stosowali nadzór i opiekę nad nowo po-zyskanymi osobami. Nowo pozyskani potrzebują utwierdzania w wierze i włączenia do lokalnego Kościoła. Trwali w nauce apostolskiej od samego początku zbawienia. Jedność, w której żyli była w stanie rozbić podziały jakie istniały pomiędzy poszczególnymi grupami, np. Żydami i poganami. Pochodząc z różnych środowisk, chrześcijanie tworzyli nową społeczność w Chrystusie. Wspólne spotkania po domach jeszcze mocniej utwierdzały ich jedność wiary. Spotkania w domach były dla nich koniecznością, ponieważ nie wolno im było posiadać majątku wspólnoty, ale były też błogosławieństwem, gdyż w domach podejmowano działania ewangelizacyjne. Ponadto spotkania domowe były i są dzisiaj najmniej kosztownymi. Społeczność domowa stwarza warunki do rozmowy, umożliwia pokonywanie obaw, ułatwia wspólnotę. W małych grupach, w domach łatwo można podjąć wspólną akcję czy służbę, gdzie każdy członek ma do wypełnienia swoją rolę. Grupy domowe, grupy opieki, we współczesnym chrześcijaństwie są powrotem do nowotestamentowego stylu życia chrześcijan i służby. Krewni, sąsiedzi, koledzy, współpracownicy, klienci, znajomi z klubu, organizacji, wakacji powinni tworzyć wspólnotę zgromadzającą się w domach. Jest to grupa ludzi, z którą łączą nas wzajemne powiązania w postaci wspólnie spędzonego czasu lub wspólnie wykonywanych zadań. Jest to sieć przyjaciół i krewnych służąca do ewangelizacji i prowadzenia w wierze. Każda osoba posiada około 30, a nawet 100 takich kontaktów. Są to ludzie, wśród których żyjemy, spotykamy się z nimi, z niektórymi codziennie, z innymi rzadziej. Kontakty te, odpowiednio rozwijane, stają się potencjalnym źródłem nowych nawróceń, które będą wymagać prowadzenia w wierze. Ewangelizacja oparta na relacjach z tymi osobami polega na zainteresowaniu się ich potrzebami, poznawaniu tych ludzi. Wspólne spotkania przy kolacji, kawie, wspólnie spędzony czas na różnych grach, zawodach, nartach, itp. Rozmawianie z tymi osobami o ich zainteresowaniach, miłe i taktowne zachowanie, szczerość i przyjacielska atmosfera sprzyjać będą zbliżeniu. Nie musimy wtedy wygłaszać kazań, przemówień, ale w naturalny sposób rozmawiać. Wspólny spacer, wycieczka może stać się krokiem do zaakceptowania Chrystusa. Niektóre doświadczenia, trudne przeżycia, choroba w naszym otoczeniu może stać się punktem zwrotnym w życiu osób, którymi się zainteresujemy. Problemy małżeńskie, trudności finansowe dają nam okazję do okazania miłości Chrystusowej. Szukajmy tych punktów kontaktowych wśród bliźnich i sąsiadów. Właściwe stosunki społeczne są kluczem do odnalezienia przygotowanych przez Ducha Świętego bliskich. Kiedy modlimy się o nasze otoczenie, Duch Święty przygotuje ich serca na przyjęcie ewangelii. Bądźmy wypełnieni wiarą, że nawet proste słowa za-interesowania czy świadectwa przyniosą rezultat w postaci nawrócenia do Chrystusa. Duch Boży działa wśród naszych znajomych, kiedy się modlimy. Ewangelizacja oparta na relacjach wymaga od nas oddania, czasu, poświęcenia. Często chcielibyśmy, aby ludzie się nawracali, chociaż nie zainteresujemy się nimi, ale ktoś kiedyś powiedział: „Nie można oczyścić ryby, zanim się jej nie złapie.” To złapanie polega na okazaniu zainteresowania, miłości i troski. Ludzie zostaną pociągnięci przez to, jak bardzo nam zależy na nich. Oni nie są zainteresowani tym, jak wiele wiemy, ale współczujące serce, pomocna dłoń dla potrzebujących i zranionych jest najlepszą metodą. Ewangelizacja to w 90% miłość, a tylko w 10% działalność. Paweł, jeden z tych, który pomimo prześladowań, niedogodności opisanych w 2Kor 11,23-27 stale głosi ewangelię, zachęca nas: „A ponad to wszystko przyobleczcie się w miłość, która jest spójnią doskonałości” (Kol 3,14). Piotr z kolei mówi: „Nade wszystko miejcie gorliwą miłość” (1Piotr 4,8). Jan także daje wskazówki czym powinna charakteryzować się postawa chrześcijanina: „Jeśli zaś ktoś posiada dobra tego świata, a widzi brata w potrzebie i zamyka przed nim serce swoje, jakże w nim może mieszkać miłość Boża” (1Jan 3,17). Różne analizy, statystyki dowodzą, że 70-85% ludzi poznało Jezusa Chrystusa poprzez relacje osobowe, czyli przez krewnych i przyjaciół. Dlaczego ewangelizacja oparta na relacjach osobowych jest skuteczna?
|