
Problem ze słuchaniem Ducha Świętego jest taki, że chociaż wcale się Go nie słyszało, można się na Niego powoływać i przypisywać Duchowi to, co zrodziło się jedynie w naszej własnej duszy. Może tak być, bo chociaż istnieje konkretna możliwość weryfikacji czy dana treść pochodzi od Boga, ludzie coraz rzadziej po nią sięgają. Ale uwaga! Poleganie wyłącznie na własnej percepcji głosu Ducha Świętego może skończyć się zbłądzeniem wielu osób, gdy słuchający się pomyli i za dobrą monetę weźmie coś, co od Ducha nie pochodzi.