Autor: Bruno Ferrero
|
środa, 05 lipca 2017 00:00 |
Ojciec rodziny nawoskował samochód i pieczołowicie polerował lakier, by nadać mu właściwy połysk. Pomagał mu w tym jedenastoletni syn, czyszcząc szmatką zderzaki. - Widzisz, mój synu - mówił z powagą ojciec - ten samochód to prawdziwy rodzinny skarb. Musimy traktować go delikatnie, z uwagą i poświęcać mu trochę czasu. - Oczywiście tatusiu! - Dobry z ciebie chłopak. Po chwili ciszy: - A czy ja jestem skarbem rodziny? - wyszeptało cicho dziecko. - Dlaczego zadajesz takie pytania? - Bo ty nigdy nie masz dla mnie czasu.
Jaki jest twój rodzinny skarb?
|