Tajemnica błogosławieństwa |
Autor: Świątkowski Waldemar | |||
sobota, 02 czerwca 2012 00:00 | |||
„O, gdybyś ...” - zaczął kiedyś mówić Bóg, stawiając następnie pewien warunek. A potem zapewnia: „twój pokój byłby jak strumień, a twoja sprawiedliwość jak fale morskie!” Co to za warunek? Nie chcę zdradzać na początku sedna sprawy, pozostawiając to jako zagadkę. Za co można otrzymać pokój, jak strumień, ciągle płynący, nie do zatrzymania? Sprawiedliwość jak fale morskie – mocne, nieuciszone! Tak brakuje w naszym życiu pokoju i sprawiedliwości. Ciągle mało, ciągle znika a zamiast tego – nadmiar niepokoju i niesprawiedliwości. Czy naprawdę jest sposób, by otrzymać tak wielkie rzeczy? Kim trzeba być, żeby to otrzymać? Nie da tego żaden człowiek. Może trzeba być ulubieńcem Boga? Takim szczególnym, wyjątkowym? Wybranym przez szczególny zbieg okoliczności lub może jakiś przypadek? Mojżesz, Daniel, Dawid – byli takimi wybrańcami. O, gdyby urodzić się takim! Może myślisz: „ci, to mieli szczęście!” Czy na pewno chciałbyś być na miejscu Mojżesza? Zdecydowałbyś się wyjść z kapiącego złotem Egiptu? Wytrwałbyś na pustyni 40 lat, jak on? Zamiast królewskich szat i przepychu – zostać w jednym odzieniu? Zamiast królewskiej sypialni – kamienna pustynia? Często nie chcemy nałożyć ubrania sprzed roku. I nie dlatego, że jest zniszczone, lecz... niemodne! Czy wiemy, że niejeden raz trzeba zmieniać swój wybór, zrezygnować z tego, co się chce? Ze względu na Boga. Tylko z tego względu! A może myślimy, że ten świat we wszystkim pasuje do Bożych wzorców? Tak, świat przekonuje nas, że wszystko należy do nas. Przekonuje nas, że w dzisiejszych czasach my decydujemy o wszystkim. Takie mamy „niezbywalne” prawo. Rób, co chcesz, nie pytając nikogo nie tylko o zgodę ale nawet o opinię. Postępuj tak, jak byś był Bogiem! Przecież nie ma nad tobą żadnego prawa, nikt nie może czegokolwiek od ciebie żądać! Rób co chcesz, wyglądaj jak chcesz, żyj jak chcesz, żyj z kim chcesz i... porzuć, gdy tylko zechcesz. Tak, świat krzyczy – nie ma Boga! A nawet, jeśli jest – nie ma prawa wtrącać się w nasze życie! W tym chaosie i rozwydrzeniu, w powszechnym buncie przeciw Bogu, czy pamiętamy jeszcze o tym, że często należy zmieniać nasz osobisty wybór – ze względu na Boga? Czy zdarzyło ci się, że zmieniłeś swój wybór dotyczący pracy, ubioru, wyglądu, towarzystwa, zachowania – ze względu na Boga? Pan Jezus przyszedł dać nam przykład. Sentencja tego przykładu zawiera się w słowach: „nie moja wola...”, „nic nie czynię od siebie...” Tak, życie Jezusa i Jego posłuszeństwo świadczy o tym, że jest Bóg! Świadczy o tym, że niemądry jest ten, co postępuje tak, jak podpowiada mu fantazja, modne trendy, buńczuczne hasła. Głupi jest ten, co żyje według swoich zamysłów. (por. Rzym. 8,6-8) Bóg, składając obietnicę błogosławieństwach dla tych, którzy spełnią warunek rozpoczynający się od słowa „gdybyś”, mówi: „twój ród byłby liczny jak piasek, a twojego potomstwa tyle, co ziarnek piasku, jego imię nie byłoby wytępione ani zniszczone przed moim obliczem”. Wierzę, że każde mocarstwo tego świata dałoby najcenniejsze skarby, żeby posiąść zawartą w tych słowach tajemnicę przetrwania. Były potężne mocarstwa – lecz przeminęły... Było imponujące mocarstwo - Babilon. Jego twórca, Nebukadnesar patrząc na swoje dzieło wbił się w taką pychę, że Bóg natychmiast zareagował – odjął mu władzę i sprowadził go na pastwisko, gdzie jadł trawę jak wół. Dan. 4,27-30 Niedługo po tym upadło w ciągu jednej nocy! Był Rzym – potężne mocarstwo, które podbiło niemal całą Europę i pół Azji. Miażdżyło państwa i inne ludy jak stalowy walec, nikt nie mógł stawić mu czoła. Nie przetrwało... Były inne: Persja, Grecja, Egipt. Dziś znajdujemy je tylko na na kartach historii. Jaki okup trzeba zapłacić Bogu, żeby nie być „wytępionym ani zniszczonym przed obliczem Bożym”? Jakie „układy” trzeba mieć z Najwyższym? Jak wysoko trzeba zajść w sile, popularności, mądrości, może w bogactwie? Czy znalazł się ktoś, kto spełnił tajemniczy Boży warunek? „O, gdybyś ...” Jak myślisz, czego Bóg może żądać od człowieka, by darować mu tak wielkie błogosławieństwo? Ogromnej fortuny, niezwykłych osiągnięć, ogromnej wiedzy, wielkiej ofiary? Otóż nie! Nic z tych rzeczy. To, czego żąda Bóg jest tak proste, że aż trudno w to uwierzyć: „O, gdybyś zważał na moje przykazania...” Iz. 48,18-19 Tylko tyle! Nie trzeba łapówek, znajomości, protekcji ani tym podobnych rzeczy. Trzeba zważać na Boże przykazania. Bóg ciągle podkreśla wagę posłuszeństwa. Samuel powiedział do Saula: „ Oto posłuszeństwo lepsze jest niż ofiara, a uważne słuchanie lepsze, niż tłuszcz barani” 1Sam. 15,22 Komu i czemu mamy być posłuszni? Bogu i Jego przykazaniom. Oj, niemodne jest dzisiaj posłuszeństwo. Dzieci nie są posłuszne rodzicom, ludzie nie są posłuszni władzom, kierowcy nie są posłuszni przepisom drogowym, itd. Więcej: lud Boży nie jest posłuszny swojemu Bogu! Bóg żali się przez Jeremiasza: „nawet bocian w przestworzach zna swój czas, synogarlica, jaskółka i żuraw przestrzegają pory swojego przylotu, lecz mój lud nie chce znać prawa Pana” Jer. 8,7 „Nie chce znać” – co za bunt, jakaż arogancja! Nie dlatego nie przestrzega przykazań, ponieważ ich nie rozumie lub nie może ich wypełnić, bo jest za słaby. Nie – po prostu nie chce ich znać! Gardzi nimi, drwi z Bożej sprawiedliwości. Ileż to Bożych, a więc nieodwołalnych przykazań, ludzie w swojej pysze odrzucili, uznali za nieaktualne, niemodne i nie na miejscu? Dla wielu chrześcijan nie ma już żadnych przykazań (norm), dotyczących ubioru, zachowania, dążenia do bogactwa czy sposobu życia. W tych dziedzinach niepodzielnie rządzi egoizm oraz świat i jego idee. „O, gdybyś zważał na moje przykazania...” Jesteśmy dzisiaj świadkami wielu ogromnych tragedii. Media ciągle informują nas o kolejnych strasznych kataklizmach. Jeden gorszy od drugiego. Równolegle z tym, dochodzą nas okropne wieści o dramatach wśród ludu Bożego. Ludzie popełniają straszne rzeczy, wikłając się w najohydniejsze grzechy, jak pornografia czy zdrada małżeńska. W pogoni za mamoną ludzie odchodzą od Boga, rozbijane są rodziny. To efekt odrzucenia Bożych przykazań. Bóg dał nam przykazania, nie po to, by utrudnić nam życie, jak to niektórzy uważają, lecz byśmy mogli żyć w szczęściu i radości. Błogosławieństwo wynikające z posłuszeństwa najlepiej widać na przykładzie Pana Jezusa Chrystusa. „Uniżył samego siebie i był posłuszny aż do śmierci, i to do śmierci krzyżowej. Dlatego też Bóg wielce go wywyższył i obdarzył go imieniem, które jest ponad wszelkie imię” Flp. 2,7-8 Alleluja! Jezus otrzymał najwyższe Imię nie dlatego, że miał niebiański rodowód, „układy rodzinne” lub z powodu gestu czy kaprysu Ojca. Bóg wywyższył Syna za posłuszeństwo! Tajemnica błogosławieństwa, to posłuszeństwo. Posłusznym może być każdy, bez wyjątku, gdyż Bóg nie kładzie na nas zbyt ciężkich brzemion, których nie potrafilibyśmy nieść. Mało tego – Jego jarzmo jest miłe, a brzemię lekkie! Mt 11,3 Zaprawdę, dobry jest nasz Bóg, który dał nam swoje prawa. Wypisał je na tablicy naszego serca , by zawsze były przy nas, by nikt nam ich nie skradł. Jeśli poznałeś tajemnicę błogosławieństwa, masz otwartą drogę do szczęścia i radości. Innych dróg nie szukaj, bo ich nie ma.
|