Autor: Zdzisław Józefowicz
|
wtorek, 27 października 2009 08:59 |
Jesteśmy na wskroś narodem chrześcijańskim, a w praktyce? Mówimy o wartościach chrześcijańskich, chrześcijańskim dialogu, w ciągu roku dziesiątki konferencji, a w praktyce? Mamy najlepszą ponoć na świecie ustawę o wychowaniu w trzeźwości, a w praktyce? Każdego dnia odbywają się konferencje pokojowe i rozbrojeniowe, miliony dolarów wydane na ich organizację, a w praktyce?
Codziennie słyszymy o poszanowaniu życia, a w praktyce? Chrześcijanie ewangelikalni mówią o miłości i o braku monopolu na zbawienie, a w praktyce?
„Pewien lis, mgr socjolog, jak wieść gminna niesie, wygłosił raz prelekcję „O rodzinnym lesie”. Dowiódł wszystkim, że leśnych współobywateli łączy więź familijna, a nic ich nie dzieli...
Gdy wieczorem spożywał zająca „na dziko”, a żona napomknęła o rannym odczycie, lis uśmiechnął się: „Mylisz teorię z praktyką! Ale przyznam: gotować umiesz znakomicie”. ( Horacy Safrin )
|