Wiedzieć to za mało Drukuj Email
poniedziałek, 18 lutego 2013 00:00

"Gdyż w wierze, a nie w oglądaniu pielgrzymujemy." (2 Kor. 5:7)

Przed laty pewien człowiek chciał odwiedzić Amerykę Północną. Mając wielki lęk przed samolotem, postanowił popłynąć tam statkiem. Zdobył więc wszystkie dostępne informacje o "Batorym", a te mówiły, że jest to statek bezpieczny, mający godną zaufania załogę, który przewiózł przez Atlantyk już tysiące pasażerów. Pojechał nawet przyjrzeć się statkowi i stwierdził, że jest to odpowiedni środek podróży. Mimo to nigdy nie wszedł na pokład "Batorego" ani nie przepłynął Atlantyku. Zabrakło mu zaufania, że rejs statkiem i dla niego okaże się bezpieczny.

Wiedzieć o Chrystusie, że jest Zbawicielem całego świata również nie wystarczy, jeśli nie potwierdzimy tego wiarą. Wierzyć, że zbawił innych to za mało. Widzieć owoce wiary w życiu innych i podziwiać je to za mało. Znać Ewangelie to też jeszcze nie wszystko. Zanim osobiście nie zaufamy Jego słowom i nie oddamy Mu swego serca, to właściwie faktycznie nie wierzymy w Chrystusa, nie wierzymy Jemu. Najlepiej udowodnia się swoją wiarę w statek przez podróżowanie nim. Wsiadając na pokład demonstrujemy swoje zaufanie do jego konstruktorów i umiejętności załogi. Najlepiej też udowadnia się swoją ufność do Jezusa Chrystusa przez powierzenie Mu swojego życia i bezwarunkowe przejęcie Go jako swego Zbawiciela.

Dopiero wiara w Niego uczyni nasze "pielgrzymowanie" pełnym pokoju i wiodącym bezpiecznie do niebiańskiego domu.