Boskość wzdychania |
Autor: Edwin i Lilian Harvey | |||
poniedziałek, 11 listopada 2013 00:00 | |||
Westchnienie moje nie jest zakryte przed tobą. Psalm 38:10 I usłyszał Bóg ich narzekanie (wzdychanie) i wspomniał Bóg... II Mojż. 2:24 Chrystus zbiera wzdychania w swoją kadzielnicę dla modlitw; chociaż inni szydzą z westchnień, to Ten, który je stworzył wie, co one oznaczają. Duch, który je stworzył wie, co one oznaczają. Duch najpierw powoduje wzdychanie w tym, który modli się modlitwą wstawienniczą, a kiedy Bóg ją wysłuchuje, On jest w modlitwie nawet bez słów. Niemy żebrak otrzymuje jałmużnę u bram Chrystusa, bez słów. Pan nie zwraca uwagi na gramatykę modlitwy, w jaki sposób są ułożone słowa, ani na arytmetykę modlitwy, jak często ludzie się modlą; ani na retorykę modlitwy, jak szlachetnie się modlą; ani na muzykę modlitwy, jaki słodki ton ludzie mają w modlitwie, ale na boskie wzdychanie. Są takie znaki i westchnienia, których nie da się wypowiedzieć. Francis Raworth Płonąca Niagara słów nie oznacza, że Bóg będzie poruszony, albo pod wrażeniem. Anna, matka Samuela, jedna z najwspanialszych orędowników nie wypowiadała żadnych słów. „Poruszała ustami, ale głosu nie było słychać.” Są takie westchnienia, których nie da się wypowiedzieć słowami. W miejscu wytrwałej modlitwy, która przenosi góry, nie potrzeba lingwistów. L. Ravenhill Modlitwa umysłowa jest również wysłuchiwana - „Anna modliła się w sercu.” Kiedy serce jest tak pełne smutku, że może tylko wzdychać w modlitwie, Bóg mówi, że: „Moje westchnienia nie są przed Tobą skryte.” Watson Choćby modlitwa nie wychodząca z serca była gładka Nie zwróci na nią uwagi żadne ucho w niebie Najpiękniejsze wyrażenie pozostanie martwe Jeżeli nie będzie za nim uczucia. To nie mowa przemawia, ale pobudka, Która temu towarzyszy. Tak samo nie są ważne słowa modlitwy, Ale tęsknota wspierająca tę modlitwę. E. W. Wilcox „Westchnienia, które nie mogą być wypowiedziane” są często modlitwami, które nie mogą zostać odrzucone. C. H. Spugreon Jeden z ewangelistów najbardziej używanych w przebudzeniach, które poruszyły kościoły w latach 1840 i dodały wiele tysięcy ludzi do różnych denominacji, James Caughey, który miał szczególny przywilej przyprowadzenia do Chrystusa Generała Booth'a, pracował gorliwie dla uświęcenia wierzących we wszystkich swoich kampaniach. Był on jednym z najbardziej używanych, ale równocześnie najbardziej oczernianych ewangelistów tego okresu. Czytanie jego listów jest zarówno nauką i natchnieniem. W jednym z nich pisze tak: „Moc Ducha Świętego towarzysząca ciężkiej, cierpliwej, wytrwałej, ustawicznej pracy z mnóstwem łez i wołaniem do Boga w odosobnieniu wytworzyła rezultaty, które wydają się dla was tajemnicą. Praca na kolanach! Praca na kolanach! Oto ta tajemnica. „Daj mi przebudzenie, nawracaj grzeszników, bo inaczej uschnę i umrę” - to wołanie, które ma wielki szacunek w Niebie. Również Ten, który żałuje westchnień utrapionej duszy nie będzie traktował jej obojętnie. Zstąpi ze swojego świętego miejsca, otworzy swoje ramiona przed ludźmi; zrani smoka i porąbie Rachab na kawałki. Wtedy najsłabszy sługa Boży będzie często młócił góry i ścierał pagórki na plewę; jeden będzie gonił tysiąc, a dwóch zmusi do ucieczki dziesięć tysięcy i będzie wielu pobitych przez Pana. Niech każdy kaznodzieja tak prosi Boga i każdy tydzień, każdy wieczór z pełnego i krwawiącego serca wylewa całą prawdę ewangelii do serc grzeszników i bez względu na swoje talenty, będzie radosnym świadkiem chwalebnego przebudzenia. To jest ukryta filozofia przebudzeń.”
|