Jest źródło skąd na grzeszny świat płynęła święta krew |
wtorek, 10 sierpnia 2010 00:00 | |||
William Cowper (1731 – 1800) od dzieciństwa był schorowany i miał skłonności do bycia melancholikiem. W wieku sześciu lat stracił matkę, z którą był bardzo związany. Wydarzenie to mocno wpłynęło na jego lata młodzieńcze oraz czas studiów. Kiedy miał 32 lata, musiał przez dłuższy czas przebywać w instytucie dla umysłowo chorych. Wierzący lekarz, który pracował w tym instytucie w St. Albans (USA), troszczył się w szczególny sposób o Williama podczas jego ośmiomiesięcznego pobytu. Pewnego dnia W. Cowper zobaczył otwartą Biblię leżącą na ławce w ogrodzie. Wziął ją i zaczął czytać od 11 rozdziału Ewangelii Jana. Wiadomość o wskrzeszeniu Łazarza trafiła do jego zaćmionego umysłu jak promień światła. Nieco później czytał fragment z listu do Rzymian 3,25, który mocno do niego przemówił: „ Którego Bóg ustanowił jako ofiarę przebłagalną przez krew jego skuteczną przez wiarę”... Wówczas jakby łuski spadły z jego oczu. Przy czytaniu Biblii zobaczył, że Jezus Chrystus jest wielkim lekarzem, co sam stwierdził: „Poznałem, że pojednanie wykonane przez Jezusa Chrystusa dostatecznie dla mnie wystarczy i odpuszczenie moich grzechów jest zapieczętowane przez Jego krew .” Uzdrowienie Cowpera nastąpiło tak szybko, że sam lekarz - dr Cotton - był zaskoczony. Ten zrezygnowany i nieszczęśliwy człowiek znalazł nadzieję i pokój w Jezusie. Krótko po tym wydarzeniu został zwolniony z instytutu. Żył samotnie przez pewien czas u hrabiego Buckinghama, a potem jako pomocnik pastora Newtona. Z polecenia pastora odwiedzał chorych, prowadził nabożeństwa modlitewne i pomagał przy innych zadaniach w zborze. Był zapalonym pisarzem listów, które były pełne dobroci i humoru. Jego utwory były obrazowe, pełne prostoty, mocy i głębi odczucia, co czyniło go klasykiem angielskiej mowy. Razem z pastorem Newtonem był współwydawcą „Olney - Hymms”, z czego 67 utworów sam napisał. Co pewien czas był doświadczany różnymi próbami, ale w jego pieśniach można było odczuć moc pochodzącą z jego wiary. Jest źródło, skąd na grzeszny świat płynęła święta krew, By zetrzeć grzechu każdy ślad, przejednać Boży gniew. I dla mnie płynie krwi tej zdrój i mnie uzdrawia on, Bo za mnie także Zbawca mój męczeński poniósł zgon. (Ś.P. 225) Słowa te odnoszą się do miejsca z Biblii w Zach. 13,1: W owym dniu dom Dawida i mieszkańcy Jeruzalemu będą mieli źródło otwarte dla oczyszczenia z grzechu i nieczystości .
Na podstawie: Bekannte Lieder- wie sie entstanden, Wolfgang Heiner, Haensler Verlag, Neuhausen- Stuttgart, 5 Auflage 1995 str. 515 .
|