Nie świętujemy! (Boże Ciało) |
Autor: Edward Czajko | |||
czwartek, 31 maja 2018 00:00 | |||
Przez okres prawie trzynastu wieków chrześcijaństwa nie było w Kościele zachodnim ani tabernakulum, ani monstrancji, ani procesji eucharystycznej, nie było żadnej innej formy czci oddawanej hostii, nie było święta Bożego Ciała. Skąd więc to święto – nie mające wyraźnego biblijnego uzasadnienia – się wzięło? Oto co piszą na ten temat sami katolicy („Tygodnik Powszechny” nr 26): W Polsce jako pierwsza obchodzi święto Bożego Ciała diecezja krakowska… Stopniowo Boże Ciało przyjmuje się w innych diecezjach, tak że na początku XV w. w większości diecezji należy do świąt głównych… W okresie kontrreformacji obchód święta Bożego Ciała stał się wyznaniem wiary katolickiej i stąd pochodzi troska o należyte zorganizowanie procesji, co doprowadziło do zbytniej wystawności zewnętrznej. Ani Reformacja, ani późniejsze przebudzenia ewangeliczne nie przyjęły święta Bożego Ciała. Nie znajduje ono bowiem – jak wyżej nadmieniliśmy – uzasadnienia biblijnego. Jest ono zaś ściśle związane z katolicką nauką o transsubstancjacji, czyli cudownej przemianie elementów chleba i wina w ciało i krew Chrystusa. Wszyscy protestanci, mimo ich różnic w interpretacji rzeczywistej obecności Chrystusa w Wieczerzy Pańskiej, trzymają się zasady: extra usum non est sacramentum – czyli poza spożywaniem sakrament nie istnieje. A zatem po Wieczerzy Pańskiej pozostałe resztki chleba i pozostałe wino nie są już „społecznością ciała Chrystusowego” i „społecznością krwi Chrystusowej” (por. 1Kor 10,16). Można je już spożywać jako zwykły chleb i zwykłe wino. Przy każdej następnej Wieczerzy Pańskiej poświęca się – przez Słowo Boże i modlitwę – chleb i wino na nowo. Protestanci zachowują dystans wobec tego święta także i z tego względu, że w czasach kontrreformacji nabrało ono znaczenia katolickiej demonstracji, w czasie której dochodziło często do tragicznych w skutkach tumultów. I dzisiaj, choć w krajach, gdzie katolicy są mniejszością wyznaniową (bywa, bywa tak!) procesja Bożego Ciała może być – może nawet godną szacunku – manifestacją wiary, w krajach katolickich jakże często jest demonstracją siły.
|