Autor: Marian Biernacki
|
niedziela, 09 czerwca 2019 17:10 |
Przeciwieństwem dobrego nastroju jest smutek. Jakim zachowaniem ludzie nas zasmucają? Gdy - na przykład - poprosili nas o radę, a potem ją całkowicie ignorują. Gdy z racji roli kierowniczej określiliśmy cele i wyznaczyliśmy zadania, a ludzie myślą i robią całkiem inaczej. Gdy potrzebującym przynieśliśmy w prezencie odpowiednie narzędzia, a oni nie okazują zainteresowania by z nich skorzystać. Gdy komuś potrzebującemu uzupełnienia wiedzy przyszliśmy udzielić korepetycji, a on w ogóle się nie pojawił.
Tak ma Duch Święty z wieloma współczesnymi chrześcijanami. Biblia mówi, że jest On Opiekunem i Duchem Prawdy. Duch Święty określa i przekonuje, co jest grzechem, na czym polega sprawiedliwość i sąd Boży. Przyszedł wprowadzić wierzących w głębsze poznanie. Jest dla chrześcijan przewodnikiem. Ma dla nich dary umożliwiające im skuteczność w działaniu. A oni? Żyją i działają po swojemu.
Jak zachowujemy się w chwilach, gdy jesteśmy zasmuceni? Wycofujemy się. Milkniemy. Gaśnie w nas entuzjazm i chęć do działania na rzecz osób, które nas zasmuciły. Niechciani usuwamy się z ich życia. A Duch Święty?
Dzisiaj, jak corocznie w tym czasie, mamy święto Zesłania Ducha Świętego. Śpiewamy piękne pieśni o Duchu Świętym. Wygłaszamy kazania o Duchu Świętym. Lecz jakże często brakuje nam w tym obecności Ducha Świętego! Przyczyna? - Duch Święty jest zasmucony. Nie zasmucajcie też Bożego Ducha Świętego, którym was opieczętowano na dzień odkupienia [Ef 4,30]. Duch Święty jest Bogiem. Jako Bóg nie podlega żadnym naciskom. Działa, jak sam chce. Jest świętą Osobą. Jako Osoba może być zasmucony.
Chcemy mocy Ducha Świętego? Chcemy świeżego powiewu Ducha Świętego? Pragniemy Jego obecności? To przestańmy zasmucać Ducha Świętego. Tak w zaistniałych okolicznościach najlepiej wyrazimy naszą wdzięczność za Zesłanie Ducha Świętego. Trzeba nam pokuty. Zasmućmy się nad sobą. Zapłaczmy nad swoimi grzechami, a przestaniemy zasmucać Ducha Świętego.
|