Swego czasu sługa Elizeusza, widząc otaczający ich konny oddział wrogiego wojska, bardzo się przestraszył i zaczął lamentować w obecności proroka. A on odpowiedział: Nie bój się, bo więcej jest tych, którzy są z nami, niż tych, którzy są z nimi. Elizeusz modlił się tymi słowy: Panie, otwórz jego oczy, aby przejrzał. I otworzył Pan oczy sługi, i przejrzał, a oto góra pełna była koni i wozów ognistych wokół Elizeusza [2Kr 6,16-17]. Prorok Elizeusz znał Boga i był pewny Jego ochrony. Nie potrzebował emanacji anielskich wozów bojowych, aby czuć się bezpiecznie. Gorzej było z jego sługą. Ten musiał zobaczyć, a przecież błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli [Jn 20,29].
Niekoniecznie wojska niebieskie, chociaż zawsze są w odwodzie, objawiają swą obecność przy nas w chwili zagrożenia. Czy myślisz, że nie mógłbym prosić Ojca mego, a On wystawiłby mi teraz więcej niż dwanaście legionów aniołów? [Mt 26,53] - powiedział Jezus w chwili aresztowania. Chrystusowi Panu dodawanie otuchy widokiem legionów anielskich nie było potrzebne. On wiedział że właśnie nadszedł dla Niego czas na śmierć krzyżową i nie zamierzał uciekać ani się bronić. Kompanię wojskową Bóg przydziela tylko w wyjątkowych sytuacjach, a nie jak dzisiejsi generałowie na każde zawołanie biskupa. Pojawienie się wojsk niebieskich owej nocy pokazuje, jak ważne w oczach Bożych było narodzenie Jezusa Chrystusa w malutkim Betlejem.
Gdy pojawiają się dobre wojska, chyba każdemu od razu robi się raźniej. Wiedzmy, że w nieustannej dyspozycji Chrystusa Pana pozostają całe zastępy aniołów. Czy nie są oni wszyscy duchami do posług, posyłanymi do pomocy tym, którzy mają odziedziczyć zbawienie? [Hbr 1,14]. Z pewnością, gdy tylko zachodzi taka potrzeba, PAN posyła ich wierzącym ludziom w sukurs i ku pokrzepieniu serc, nawet jeśli nie są widzialni. Czasem może i te wojska anielskie śpiewają, ale przede wszystkim zapewniają nam ochronę służąc chwale Bożej, bo wojsko nie jest od śpiewania, a od walki.
Niebiański Ojcze, jestem zbudowany tą niesamowitą paradą Twoich wojsk anielskich na polach betlejemskich w noc narodzenia Twojego Syna w ludzkiej postaci. Ponieważ przez wiarę w Jezusa Chrystusa dostąpiłem usynowienia i jestem Twoim dzieckiem, śmiem żywić przekonanie, że w razie czego i mnie otaczasz anielską strażą. Bardzo dziękuję, że dzięki tej świadomości - podobnie jak Piotr w więzieniu - mogę spać spokojnie. Amen.